
Podwórka w kwartale ulic: Kartuska, Winnicka i Zakopiańska popadają w ruinę. Mieszkańcy chcą o nie zadbać. Magistrat obiecuje pomoc, ale doradza najpierw ich wydzierżawienie.
W kwartale znajduje się około 200 mieszkań. Wielu lokatorów mieszka tu od lat 50. ubiegłego wieku. Przez lata nie zajmowali się niczyim terenem i nie chcą nadal tego robić, a tym bardziej za niego płacić. Budynki we wspomnianym kwartale ulic zarządzane są przez wspólnoty mieszkaniowe. Do nich należą tylko grunty znajdujące się w obrysie budynków.
Gdańscy urzędnicy zaproponowali mieszkańcom wykup bądź dzierżawę gruntów przyległych, w tym podwórek i zieleńców. Oferta wykupu terenów nie zainteresowała lokatorów, ale propozycja dzierżawy wydała się wielu osobom ciekawa. Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych na zachętę, zaproponował przekazanie rocznie 200 tys. zł na remont ul. Winnickiej.
Koszt prac na tej ulicy szacowany jest na około pół miliona złotych. Urzędnicy i przedstawiciele rady dzielnicy oraz lokalnych stowarzyszeń, podpowiadają też mieszkańcom, gdzie można starać się o granty na zagospodarowanie samych podwórek. Przedstawiciele urzędu podkreślają, że są gotowi na wsparcie inicjatywy sąsiedzkiej, ale stawiają jeden warunek: wymagają tytułu prawnego do danego terenu, w tym przypadku - dzierżawy. Jej koszt, w przeliczeniu na mieszkańca, wyniósłby kilkanaście złotych w skali roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.