
Wybory w Niemczech i Francji, możliwe zawirowania polityczne we Włoszech, pytania związane z Brexitem i nową polityką handlową USA – to wszystko, zdaniem Thomasa Jordana, szefa Szwajcarskiego Banku Narodowego, może w tym roku wpływać na kurs franka.
Jak mówił w wywiadzie dla magazynu Schweiz am Wochenende Thomas Jordan, okresy politycznej niepewności są zawsze wyzwaniem, ponieważ Szwajcaria jest spostrzegana jako bezpieczna przystań w niespokojnych czasach.
Globalna polityka odbija się na kursie franka, a to niekorzystny trend, który może odbić się również na Polakach z kredytami frankowymi. Jak podaje Gazeta Wyborcza, miesiąc przed wyborami w USA za franka trzeba było zapłacić około 3,90 zł, po wyborach – w połowie listopada – już 4,15 zł. Od tamtego czasu co prawda frank się osłabił, ale nadal kosztuje powyżej październikowych wycen.