W 2021 roku pożyczyliśmy na zakup mieszkań najwięcej w historii

Prawie 89 mld złotych - na taką kwotę zadłużyliśmy się w 2021 roku kupując nieruchomości – wynika z danych BIK. Jest to o 40 proc. więcej niż rok wcześniej. Wyższa niż przed rokiem jest też liczba udzielonych kredytów, choć wciąż daleko nam tu do rekordów - podaje HRE Investments.

Autor: housemarket.pl 30 stycznia 2022 10:04

  • Na rynku kredytów hipotecznych rok 2021 przejdzie do historii. Dane BIK sugerują, że w tym czasie zaciągnęliśmy kredyty mieszkaniowe o wartości aż 88,7 mld złotych.
  • Wynik jest więc rekordowy – wyraźnie wyższy niż w najlepszym dotychczas 2008 roku. Wtedy zadłużyliśmy się bowiem na około 70 miliardów – wynika z danych BIK.
  • Miniony rok na rynku kredytów mieszkaniowych zaczął się od bardzo ważnej zmiany. Dwa największe banki ponownie zaczęły przyjmować wnioski od osób posiadających niski wkład własny.

Banki poszły w wartość, a nie ilość

Jak pisze HRE Investments, poprzedni rekord zawdzięczaliśmy jednak dużej liczbie udzielonych kredytów. Wg danych AMRON było ich wtedy ponad 314 tysięcy. Ten wynik wciąż pozostaje niepokonany. W 2021 roku udzielono bowiem 272 tys. kredytów (Dane BIK).

HRE Investments podaje, że wynik w 2021 roku bardzo wyraźnie podbiła za to przeciętna wartość udzielanego kredytu. Ta w grudniu 2021 roku sięgnęła 349 tysięcy złotych. To o 14 proc. więcej niż pod koniec 2020 roku. W całym ubiegłym roku przeciętny kredyt opiewał na prawie 326 tysięcy złotych (wzrost o 12 proc. r/r). Był to najwyższy odczyt w historii. Konieczność zadłużania się na coraz wyższe kwoty wynikała przede wszystkim z rosnących cen mieszkań, choć dane BIK sugerują, że w niewielkim stopniu mogła być też pokłosiem kupowania większych mieszkań.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

CZYTAJ TEŻ: KREDYT MIESZKANIOWY W 2022 ROKU? JAKIE ZMIANY CZEKAJĄ KREDYTOBIORCÓW 

W październiku 411 mln dziennie

Zdaniem analityków HRE Investments, miniony rok na rynku kredytów mieszkaniowych zaczął się od bardzo ważnej zmiany. Dwa największe banki ponownie zaczęły przyjmować wnioski od osób posiadających niski wkład własny. To spowodowało, że rodacy ruszyli po kredyt na swoje wymarzone „M”. Fala wniosków była dodatkowo wezbrana dlatego, że po kredyty ruszyli też ci, którzy w normalnych warunkach kredyty zaciągnęliby w 2020 roku, ale nie mogli tego zrobić przez zawirowania związane z epidemią.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już od marca mieliśmy do czynienia z rekordowymi wynikami sprzedaży hipotek. Przykładowo w maju banki wypłacały każdego dnia roboczego kredyty mieszkaniowe o wartości prawie 400 mln zł. Dało to łączną sumę wypłat na poziomie 7,5 mld złotych w ciągu zaledwie miesiąca. Szybko okazało się, że to nie był kres możliwości. Kolejne miesiące były jeszcze lepsze. W okresie od lipca do października banki udzielały kredytów mieszkaniowych na kwotę ponad 8 miliardów złotych miesięcznie.

Rekordowy w tej kwestii okazał się październik. W jego trakcie wypłacono kredyty mieszkaniowe na łączną kwotę 8,6 mld zł (o 38 proc. więcej niż rok wcześniej). Przeliczając to na dni robocze okazuje się, że każdego dnia instytucje finansowe wypłacały po 411 mln zł w ramach kredytów mieszkaniowych. Powodów tak wysokich wyników było co najmniej kilka – przede wszystkim rekordowo niskie stopy procentowe, dobra sytuacja na rynku pracy czy rosnące ceny nieruchomości. Na to wszystko nałożyła się wspomniana realizacja popytu odroczonego niezrealizowane w pierwszym roku epidemii.

Podwyżki stóp procentowych zniechęciły Polaków

REKOMENDOWANE DLA CIEBIE

SPOŁECZNOŚCI

House Market: polub nas na Facebooku

Obserwuj House Market na Twitterze

RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych