
W lipcu roczna stopa inflacji w Wielkiej Brytanii wzrosła do 10,1 proc. - podał w środę urząd statystyczny ONS. To kolejny miesiąc, gdy jest ona na najwyższym poziomie od 40 lat, ale pierwszy przypadek od lutego 1982 roku, by osiągnęła wartość dwucyfrową.
Jak wyjaśnił ONS, czynnikiem w największym stopniu napędzającym inflację stała się teraz żywność, której ceny zwiększyły się w lipcu w porównaniu z lipcem 2021 roku o 12,7 proc., podczas gdy w czerwcu wzrost rok do roku wynosił 9,8 proc. Przy czym szczególnie szybko rosną ceny podstawowych produktów żywnościowych, jak chleb, mleko, sery czy jajka.
"Szeroki zakres podwyżek cen spowodował, że w tym miesiącu inflacja ponownie wzrosła. W szczególności wzrosły ceny żywności, zwłaszcza pieczywa, nabiału, mięsa i warzyw, co znalazło również odzwierciedlenie w wyższych cenach dań na wynos. Wzrost cen innych podstawowych artykułów, takich jak karma dla zwierząt, papier toaletowy, szczoteczki do zębów i dezodoranty, również spowodował wzrost inflacji w lipcu" - wskazał Grant Fitzner, główny ekonomista ONS.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Rosnąca inflacja powoduje, że realne pensje w Wielkiej Brytanii coraz szybciej spadają. Dzień wcześniej ONS informował, że w czerwcu realne wynagrodzenia bez premii były o 3 proc. niższe niż przed rokiem, co jest największym spadkiem od kiedy w 2001 roku urząd zaczął prowadzić porównywalne statystyki.
Wielka Brytania nie osiągnęła jeszcze szczytu inflacyjnego. Bank Anglii, podnosząc na początku sierpnia po raz kolejny stopę procentową, oświadczył, iż spodziewa się, że w czwartym kwartale tego roku inflacja przekroczy 13 proc.