
Zadłużenie zarządców nieruchomości stopniowo spada do poziomu sprzed pandemii - podał Krajowy Rejestr Długów. Łączne zadłużenie firm związanych z obsługą nieruchomości w zakresie wynajmu i zarządzania wynosi 146,3 mln zł; do 2020 r. utrzymywało się na poziomie ok. 130 mln zł.
KRD podkreślił, że wybuch pandemii miał kluczowy wpływ na wzrost zadłużenia w tym sektorze. Zdecydowanie najtrudniejszymi dla branży miesiącami okazały się kwiecień i maj 2020 r., a następnie czerwiec 2020 r. Wtedy zadłużenie rosło skokowo. Rekordowy poziom, czyli 157,9 mln zł, osiągnęło na koniec listopada 2021 r. potem znów zaczęło powoli spadać, do 146,3 mln zł obecnie. Do 2020 r. utrzymywało się na poziomie ok. 130 mln zł.
Do KRD wpisanych jest 2211 zadłużonych zarządców nieruchomości. Średnie zadłużenie jednego zarządcy to 66 209 zł. Większość, bo 66 proc. wszystkich dłużników, stanowią spółki prawa handlowego. Należy do nich 83 proc. całego zadłużenia w tym sektorze. Ponad 1/3 to jednoosobowe działalności gospodarcze. Mają do oddania 24,3 mln zł (17 proc. łącznego zadłużenia).
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Najwyższe zadłużenie mają firmy zlokalizowane w województwach: mazowieckim - 49,4 mln zł, śląskim - 38,7 mln zł, łódzkim - 18,3 mln zł oraz pomorskim - 10,1 mln zł. Po drugiej stronie, czyli z najmniejszym zadłużeniem są zarządcy z województw: podlaskiego - 392 tys. zł, opolskiego - 897 tys. zł i warmińsko-mazurskiego - 953 tys. zł. Najwyższe średnie zadłużenie mają firmy z woj. śląskiego - 121 tys. zł i łódzkiego - 117 tys. zł.
Jak wskazano, rynek nieruchomości komercyjnych jako pierwszy odczuł negatywne skutki pandemii. W marcu 2020 r., z dnia na dzień, niemal wszystkie biura, centra handlowe i hotele musiały wprowadzić w życie natychmiastowe zalecenia sanitarne. Obowiązkiem zarówno zarządców nieruchomości, jak i najemców, stało się zapewnienie bezpieczeństwa zdrowia nie tylko swoich pracowników, ale też wszystkich użytkowników obiektów. Wypracowanie odpowiednich procedur polegało m.in. na stworzeniu nowych zasad sprzątania, podzieleniu budynków na strefy, ograniczeniu liczby osób przebywających w częściach wspólnych przy jednoczesnym zachowaniu zasad reżimu sanitarnego i ciągłości działania obiektów. W wielu budynkach pojawiły się jednorazowe maseczki, termometry do mierzenia ciała, stojaki do dezynfekcji rąk lub stacje dezynfekujące. Wprowadzono też kampanie edukacyjne o zachowaniu dystansu, zakrywaniu ust czy dokładnym myciu rąk.
Dla zarządców nieruchomości sporym wyzwaniem była w tym czasie optymalizacja kosztów: renegocjacja umów i podpisywanie tzw. aneksów covidowych, racjonalizacja wydatków związanych z funkcjonowaniem obiektów, takich jak np. zużycie mediów czy dostosowywanie wentylacji i klimatyzacji, a także reorganizacja pracy służb porządkowych w obiektach. Choć wielu zarządcom udało się ograniczyć te koszty nawet o 15-20 proc., to innych nie uchroniło przed utratą płynności finansowej. Zdaniem analityków Krajowego Rejestru Długów, pandemia i związane z nią obostrzenia, pogłębiły trudną sytuację finansową tych firm, które już wcześniej sygnalizowały problemy z wypłacalnością.
Największymi wierzycielami zarządców nieruchomości są instytucje finansowe: przede wszystkim banki i firmy ubezpieczeniowe. Zarządcy zalegają im 61,3 mln zł. Kolejne 28,7 mln zł są winni dostawcom energii elektrycznej, gazu, gorącej wody i powietrza do układów klimatyzacyjnych. Mają też po 12 mln zł zobowiązań wobec firm budowlanych i administracji publicznej.
Zarządcy nieruchomości sami borykają się z niesolidnymi płatnikami. W tym gronie najwięcej jest firm z branży handlowej, które nie zapłaciły za obsługę nieruchomości 34,1 mln zł. Prawie 10 mln zł muszą uregulować firmy przemysłowe, 8 mln zł - transportowe, a 7 mln zł - gastronomiczne. Kolejne 12 mln zł są im winne różne firmy prowadzące szeroko rozumianą działalność administracyjną: agencje zatrudnienia, biura podróży, agencje detektywistyczne, firmy porządkowe i wiele innych.
Kolejne miesiące mogą przynieść poprawę w sektorze firm obsługujących nieruchomości komercyjne, choćby z tego względu, że od marca zniesionych zostało wiele obostrzeń covidowych w Polsce - ocenił KRD. Dodał, że nowe zagrożenia dla całej polskiej gospodarki, jak rosnąca inflacja, wysokie ceny energii czy wojna na Ukrainie, mogą jednak wpłynąć negatywnie na sytuację ekonomiczną zarządców.