
Duże mieszkania zlokalizowane na obrzeżu miasta sprzedają się najdłużej - podaje Rzeczpospolita. Najwięcej chętnych jest na mieszkania o powierzchni do 50 mkw.
Jak informuje Rzeczpospolita skończył się czas zmieniania mieszkań na większe. Trend wywołany w największym stopniu pandemią i powszechnym lockdownem traci na znaczeniu. Czas sprzedaży mieszkań się wydłuża, trudniej o kredyt hipoteczny, a kupujący tracą zdolność kredytową.
Gazeta cytuje wypowiedz Barbary Bugaj, analityk SonarHome, która wyjaśnia, że na rynku mieszkaniowym powiększa się liczba lokali o powierzchni 60-70 mkw. Dodaje, że ciekawą zależność widać w szczególnie w Stolicy, gdzie większy odsetek dużych lokali jest w ofercie w dzielnicach oddalonych od centrum.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Barbara Bugaj podaje, że mieszkania o większej powierzchni są kosztowne, ale nabywają je zwykle osoby dysponujące gotówką. Rynek nieruchomości luksusowych mimo zawirowań na rynku radzi sobie zaskakująco dobrze, a to dlatego że nie jest uzależniony od kredytów.
- W porównaniu z ubiegłym rokiem w warszawskich Włochach udział mieszkań o powierzchni 70-80 mkw. wzrósł o 7 pkt proc., a w Rembertowie – o 5 pkt. Na Pradze-Północ o 6 pkt proc. wzrosła oferta ponad 100-metrowych lokali, w Wawrze – o 7 pkt - Rzeczpospolita przytacza dane SonarHome.
Mieszkania o powierzchni powyżej 70 mkw będą pozostawały w ofercie deweloperów dłużej. Jak czytamy, w Warszawie na takie mieszkanie trzeba średnio przeznaczyć co najmniej 1 mln zł. Najwięcej chętnych jest na mieszkania o pow. 35-50 mkw. Jak wyjaśnia Rzeczpospolita, ta grupa mieszkań zawsze się obroni.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.