Ekonomista z UW: drzewa miejskie to zielony kapitał

Drzewa miejskie to zielony kapitał, a związane z nimi "usługi" mają konkretną wartość. Np. przyuliczne drzewa w Warszawie, oczyszczając powietrze, generują dla społeczeństwa korzyści, których wartość można oszacować na około 1,8 mln - mówi ekonomista z UW, dr Zbigniew Szkop.

Autor: PAP 23 sierpnia 2021 16:52

Ekonomia i drzewa: co mają ze sobą wspólnego?

Moim zdaniem nie da się tych kwestii rozdzielić. Ekonomia jest często niewłaściwie rozumiana: jako nauka o robieniu pieniędzy. Nic bardziej mylnego. Ekonomia, według jej najpopularniejszej definicji, jest nauką o tym, jakich wyborów dokonują ludzie w sytuacji, kiedy nie mogą mieć wszystkiego, co mieć by chcieli. Zarządzanie zielenią miejską, lub szerzej - miastem, to problem ekonomiczny. W mieście mamy ograniczoną przestrzeń, którą można różnorako gospodarować: tworzyć tam parki lub budować nowe centra handlowe. Każda z decyzji generuje pewne korzyści i koszty. Decyzje powinny być podejmowane w taki sposób, by jak najlepiej służyły mieszkańcom, czyli zwiększały ich dobrobyt.

Próbuje Pan wyceniać usługi świadczone przez drzewa. Jakie konkretnie?

Drzewa miejskie świadczą szereg usług ekosystemowych, które ja i moi koledzy z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego od lat wyceniamy w naszych badaniach. Należą do nich chociażby dostarczanie przez drzewa surowców, takich jak drewno czy kompost, regulacja klimatu lokalnego i globalnego, ograniczanie gwałtownego spływu wody opadowej i ryzyka podtopień, poprawa jakości powietrza, poprawa estetyki miast czy stwarzanie warunków do uprawiania sportu i rekreacji.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Po co to wyceniać?

Wcześniej zaznaczyłem, że ekonomia to nauka o dokonywaniu wyborów. Każdy dokonuje wyborów na co dzień. Mając pewną ustaloną kwotę pieniędzy na wyjście do kina - podejmujemy decyzję, jaki film chcemy obejrzeć. Tym samym dajemy sygnał, obejrzenie jakiego filmu dostarcza nam najwięcej korzyści - i na tej podstawie osoby zarządzające kinem mogą dostosować podaż tego filmu, np. zwiększając częstotliwość jego wyświetlania. Analogicznie wygląda sytuacja w kwestii zarządzania miastem i podejmowania decyzji na temat utrzymania terenów zieleni miejskiej. Różnica polega jednak na tym, że nie ma rynku na zieleń miejską, który pokazywałby, jak wiele korzyści dla mieszkańców miast ona świadczy. Nie mając tej wiedzy - a jedynie wiedzę o kosztach utrzymania zieleni miejskiej - mogą być podejmowane nieracjonalne decyzje ekonomicznie o likwidacji z pewnych terenów zieleni miejskiej. Współczesna ekonomia posiada jednak metody, pozwalające badać wartość usług, jakie świadczy zieleń miejska - i pokazywać, że zieleń miejska się po prostu opłaca.

Jak się to robi?

Chociaż często nie ma rynku na usługi świadczone przez zieleń miejską, który pomógłby określić ich wartość, to istnieją rynki powiązane, mogące dostarczyć takiej informacji. Na przykład nie ma rynku na atrakcyjny wygląd drzew, ale jest rynek mieszkań. Z wykorzystaniem zaawansowanych metod ekonometrycznych można zbadać, o ile sąsiedztwo drzew zwiększa wartość nieruchomości. Albo nie ma rynku na oczyszczanie powietrza przez drzewa miejskie. Wiemy jednak, że drzewa miejskie, oczyszczając powietrze, zmniejszają prawdopodobieństwo zachorowania na choroby układu oddechowego - chorób, których koszt leczenia jest nam znany. Łącząc te informacje, można oszacować, ile jako społeczeństwo zaoszczędzamy dzięki tej usłudze drzew.

W badaniu w 2021 r. obliczył Pan, że drzewa rosnące na warszawskiej Woli świadczą usługę w zakresie oczyszczania powietrza o wartości około 16 tys. zł. rocznie.

REKOMENDOWANE DLA CIEBIE

SPOŁECZNOŚCI

House Market: polub nas na Facebooku

Obserwuj House Market na Twitterze

RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych