
Ze zbiórki, która jest uchroniona, 50 tys. zł zostanie przesłane władzom Mariupola - poinformowała w środę prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Władze miasta zaprezentowały system pomocowy w mieście
W środę w sztabie "Gdańsk Pomaga Ukrainie" przy ul. Dolna Brama 8 odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. W jej trakcie przekazano m.in. ile pieniędzy udało się zebrać dzięki wpłatom mieszkańców, a także na co została przekazana cześć środków.
Prezydent Gdańska, prezentując punkt przy ul. Dolna Brama 8, który jest miejscem przeznaczonym dla uchodźców z Ukrainy, wspomniała, że osoby, które tu przychodzą otrzymują kompleksową pomoc.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
"Od soboty, przez to miejsce przewinęło się 200 uchodźców, to przede wszystkim kobiety z dziećmi. Wielu z nich potrzebowało schronienia, zostali umieszczeni w hotelach. Jedna z rodzin została umieszczona w rodzinie prywatnej" - powiedziała prezydent.
Aleksandra Dulkiewicz wspomniała również o stronie internetowej www.ukraina.gdanskpomaga.pl, gdzie umieszczane są informacje na temat zbiórek. Zgłaszają się tam również osoby, które potrzebują pomocy i które oferują pomoc. Od uruchomienia strony zgłosiło się ponad 200 osób, które pomocy potrzebują i ponad 4100 osób, które pomoc zaoferowały.
"Chcę was prosić, żebyście byli chętni do pomocy również za tydzień i za miesiąc, bo ta sytuacja nie skończy się dzisiaj czy za tydzień. Będziemy potrzebowali długofalowych rozwiązań" - zaznaczyła Dulkiewicz.
Wiceprezes Fundacji Gdańskiej Karol Gzyl, który koordynuje pracę gdańskiego punktu dla uchodźców powiedział, że do tej pory na koncie, z wpłat mieszkańców, zebrano 1,5 mln zł. Zaznaczył, że pieniądze będą potrzebne również w kolejnych tygodniach i miesiącach.
"Za 50 tys. zł. dla najbardziej potrzebujących zakupiliśmy bony, które będą umożliwiały zakupy najpotrzebniejszych środków. Kolejne 50 tys. zostało przesłane do Mariupola i jest to prawdopodobnie pierwsza transza dla miasta partnerskiego" - tłumaczył Gzyl.
Prezydent Dulkiewicz zaznaczyła, że pieniądze będą wysyłane również po zakończeniu wojny. "Musimy się nastawiać, na pomoc także po wojnie, bo to miasto trzeba będzie odbudować. Dziś jedyne co możemy zrobić to przesłać pieniądze" - tłumaczyła.
W poniedziałek w Gdańsku na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk uruchomiono oficjalny magazyn na dary i środki pomocowe. Wiceprezes Fundacji Gdańskiej zaapelował, żeby przynosić tylko te dary, które są potrzebne.
"Pomagajmy z głową. Na dzisiaj stan wypełnienia magazynów w odzież jest wystarczający. Jeżeli chodzi o odzież używaną - proszę pamiętać, że to nie jest czyszczenie szaf. Prosimy nie przynoście używanych ubrań" - zaznaczył Gzyl.
Podkreślił, że na stronie internetowej www.ukraina.gdanskpomaga.pl na bieżąco są aktualizowane listy najpotrzebniejszych rzeczy. "Bardzo istotne jest aby zbierać rzeczy, które pojadą w konwoju. Wśród nich m.in. środki medyczne, maski do sztucznego oddychania, apteczki, środki higieniczne, śpiwory, koce i bielizna ale nowa" - tłumaczył.
Prezydent Gdańska powiedziała, że docierają do niej sygnały o agresji wśród dzieci pochodzenia ukraińskiego i rosyjskiego. "W szkołach, w których często w jednej klasie są dzieci z Ukrainy, Białorusi i Rosji zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Bardzo was proszę, żebyśmy my z miasta solidarności, byli społeczeństwem o otwartym sercu, którzy nie dzielą ale łączą" - powiedziała.
"Ci którzy u nas mieszkają z jakiegoś powodu wyjechali z Rosji, być może są przyszłą elitą Rosji, która będzie chciała odbudowywać ten kraj według zasad demokratycznych. Dlatego wspierajmy ich tutaj na miejscu a nie powodujemy, żeby czuli się niechciani w naszym mieście" - zauważyła prezydent.