
Mieszkania w stolicy drożeją w zatrważającym tempie. Kwota, jaką trzeba zapłacić za nawet niewielkie, jedno- lub dwupokojowe mieszkanie wciąż może zniechęcać do zakupu w Warszawie. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia. Planując taki zakup przy ograniczonym budżecie warto rozszerzyć poszukiwania o dzielnice, których wcześniej nie rozważaliśmy, ze szczególnym uwzględnieniem ich nieodkrytych dotąd części, jak również miejsca poza granicami administracyjnymi stolicy, ale nadal w ramach aglomeracji warszawskiej. Mieszkania tam zlokalizowane mogą bowiem okazać się równie atrakcyjną inwestycją.
Teren aglomeracji warszawskiej, od lat uznawany za bardzo perspektywiczny obszar, do tej pory kojarzony był najczęściej z budownictwem jednorodzinnym. Jednak przy obecnym poziomie cen w stolicy również mieszkania powstające w miastach ościennych mogą stanowić ciekawą alternatywę dla znacznie droższych ofert w Warszawie.
Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, w aglomeracji warszawskiej w I kw. 2021 r. cena ofertowa wyniosła 6 661 zł za mkw., natomiast cena transakcyjna 6 642 zł za mkw. Oznacza to, że podczas gdy w lutym przy zakupie mieszkania dwupokojowego o powierzchni 45 mkw. w stolicy trzeba było liczyć się z wydatkiem ok. 480 tys. zł, tak za tę samą kwotę w aglomeracji warszawskiej można było w tym czasie nabyć mieszkanie o powierzchni 72 mkw – czyli o prawie dwukrotnie większym metrażu.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Warto wspomnieć, że przy okazji zmiany trybu pracy i nauki na zdalny, zaczęliśmy na nasze mieszkania patrzeć zupełnie inaczej. Czas pandemii uświadomił nam, że większe metraże lepiej się sprawdzają w takich sytuacjach. Dodatkowo wszystko wskazuje na to, że praca zdalna pozostanie z nami na dłużej – czy to w pełnym wymiarze godzin czy w ramach tzw. systemu hybrydowego. I nic dziwnego, że tak wiele osób preferuje to rozwiązanie. Wynika to nie tylko z wygody, ale przede wszystkim z olbrzymiej oszczędności czasu, który do tej pory zajmowały nam dojazdy do biura i z biura do domu, szczególnie w godzinach szczytu.
CZYTAJ TEŻ: CENY MIESZKAŃ ROSNĄ, ALE TEMPO WZROSTU ZWALNIA
Jednym z głównych czynników warunkujących rosnące ceny mieszkań w stolicy są coraz wyższe koszty nabycia gruntów pod inwestycje.
Z czego wynika tak znacząca różnica między popytem a podażą działek w stolicy? Oprócz faktu, że cena gruntu budowlanego w stolicy jest dużo wyższa niż w miejscowościach ościennych, co bezpośrednio wpływa na całkowity koszt mieszkania, w Warszawie po prostu brakuje już wolnych działek budowlanych lub ich status prawny ciągle jest niejasny, co blokuje ich zakup przez deweloperów.
Z drugiej strony mamy także do czynienia z przewagą popytu nad podażą mieszkań. Chętnych do zakupu mieszkań w Warszawie, nawet po coraz wyższych cenach, nie brakuje. Dlatego nic nie wskazuje na to, by sytuacja na warszawskim rynku nieruchomości miała wkrótce ulec zmianie. Możemy mówić o spowolnieniu dynamiki rosnących cen, jednak wszystko wskazuje na to, że ten proces nie ustanie. Jest jednak sposób na zakup mieszkania w lokalizacji, z której dojazd do centrum zajmuje około 30 minut. Ze względu na znacznie bardziej atrakcyjne ceny nieruchomości usytuowanych w mniej znanych dzielnicach lub w miejscowościach należących do aglomeracji, kupujący może pozwolić sobie na mieszkanie o powierzchni nawet kilkukrotnie większej niż gdyby zdecydował się na zakup w Warszawie.