
Mieszkania z rynku pierwotnego i wtórnego są coraz droższe. Sytuacja za wschodnią granicą Polski również staje się kolejnym istotnym czynnikiem, który będzie wpływał na krajowy rynek nieruchomości. - Mierzymy się teraz z ogromną niepewnością rynkową, być może największą od czasów transformacji gospodarczej przełomu lat 80/90 - powiedziała Joanna Janowicz, dyrektor zarządzająca w firmie Constructa Plus.
Największym wyzwaniem 2022 roku dla podmiotów działających na rynku mieszkaniowym i w ogóle w całej polskiej gospodarce jest niepewność.
Mamy świadomość istnienia takich zjawisk jak inflacja, zerwane łańcuchy dostaw, mniejszy dostęp do pracowników, ograniczenie finansowania inwestycji indywidualnych oraz instytucjonalnych i wiemy, że wszystkie mają negatywny wpływ na rynek. Mierzymy się teraz z ogromną niepewnością rynkową, być może największą od czasów transformacji gospodarczej przełomu lat 80/90. Wiele w tym momencie zależy od tego, jak długo potrwa wojna w Ukrainie - powiedziała Joanna Janowicz, dyrektor zarządzająca w firmie Constructa Plus.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Dodaje, że migracja ludności z Ukrainy paradoksalnie może być czynnikiem sprzyjającym polskiemu rynkowi mieszkaniowemu.
- Już teraz daje się odczuć presję, jaką próbują wywierać na inwestorów samorządy, aby powstały nowe, relatywnie niedrogie mieszkania. Jeśli nowe mieszkania mają powstać, potrzebny jest dodatkowy zasób gruntów. Upatruję w tym szansy na wprowadzenie na rynek działek budowlanych z Krajowego Zasobu Nieruchomości i spółek należących do skarbu państwa - mówi Joanna Janowicz.
W jej opinii, skorzystać na tym mogą także polscy klienci, których podwyżki stóp procentowych wykluczyły z rynku i czekają na niedrogie mieszkania do wynajęcia
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.