
- W związku z napiętą sytuacją na Ukrainie może być więcej chętnych na wynajem mieszkania w Polsce - podają eksperci Expandera i Rentier.io. Eksperci alarmują, że wojna na Ukrainie to kolejny czynnik, który może wpłynąć na polski rynek mieszkaniowy.
Jak oceniają eksperci Expandera i Rentier.io, ważnym czynnikiem dla rynku nieruchomości będzie to jak długo potrwa wojna na Ukrainie i czy wywoła masowe migracje do naszego kraju.
- Ci ludzie będą przecież musieli gdzieś mieszkać. Taka sytuacja wywołałaby zapewne znaczący wzrost popytu na rynku najmu. To podbiłoby rentowność inwestycji w mieszkania. W rezultacie inwestorzy ponownie mogliby zacząć masowo kupować mieszkania i tym samym podbijać ceny. Do tego potrzebne byłoby jednak to, aby inwestycja w mieszkanie znów zaczęła przynosić wyższe zyski niż np. obligacje - czytamy w raporcie Expander, Rentier.io.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Eksperci wyjaśniają, że konflikt może wpłynąć także na ceny na rynku nieruchomości, ale wszystko zależy od tego jak szybko i czy sytuacja się ustabilizuje.
Aktualnie nic na to nie wskazuje, jednak jeśli konflikt szybko się zakończy wtedy jego wpływ na rynek nieruchomości w Polsce może się okazać niezauważalny. Taki scenariusz niekoniecznie może jednak mieć miejsce.
- Jeżeli będzie to konflikt zbrojny długookresowy i dojdzie do zablokowania dostaw gazu przez Rosję do Europy Zachodniej, to stanąć może część fabryk w Europie i Polsce, większość inwestorów wyjdzie z Polski, wzrosną dodatkowo ceny gazu, wzrośnie inflacja i spadnie gwałtownie PKB, wtedy ceny nieruchomości mogą spadać - wyjaśnia Mariusz Kurzac, dyrektor zarządzający w Cenatorium w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej.
Eksperci wyjaśniają także, że Ukraińcy, którzy - szukając schronienia - przyjadą do Polski, mogą się chętniej decydować także na zakup mieszkania w naszym kraju.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.