
1 lipca wchodzi w życie nowa ustawa deweloperska. - Ustawę można było lepiej dopracować na poziomie legislacyjnym. Cel zmian kierunkowo był dobry, natomiast zastosowanym środkom do jego osiągnięcia daleko od ideału - powiedział Przemysław Dziąg, radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Przepisy w takim kształcie, w tym niedookreślone pojęcia np. wady istotnej, rekompensaty, czy różnych uciążliwości, które będzie trzeba wskazywać w prospekcie informacyjnym, będą generować szereg problemów i mogą doprowadzić do licznych sporów między konsumentami a deweloperami. Kupujący będzie miał możliwość np. odstąpienie od umowy w ciągu 30 dni ze względu na istotną wadę lokalu, którą potwierdzić ma rzeczoznawca budowlany, a deweloper nie będzie miał możliwości zakwestionowania tej prywatnej opinii. Jest to zdecydowanie za krótki okres czasu na zwrot środków i ustosunkowanie się do roszczeń nabywcy. Jednocześnie, jeśli środki nie zostaną zwrócone w tym terminie bank może zablokować kolejne transze środków potrzebnych do realizacji inwestycji, co będzie miało wpływ na cały jej przebieg oraz na innych klientów.
W obliczu nadciągającego kryzysu na rynku nieruchomości wprowadzanie przepisów, które mogą skomplikować i zastopować inwestycje, może doprowadzić do bardzo negatywnych skutków gospodarczych. Co za tym idzie, ustawa będzie miała wpływ na ceny mieszkań. Ze względu na składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny oraz na nowe, obligatoryjne i restrykcyjne obowiązki informacyjno-finansowe ceny mogą wzrosnąć o ok. 2-3 proc.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Deweloperzy z uwagi na panujący kryzys gospodarczy i obawy o jego rozwój, jak również koszty, które generować będzie nowa ustawa, decydują się korzystać z regulacji umożliwiających stosowanie dotychczasowych przepisów. Jest to - pod pewnymi warunkami - możliwe jeszcze przez dwa lata. Nie jest to niczym nienaturalnym szczególnie, że wchodzące 1 lipca prawo jest w wielu miejscach niejednoznaczna i może rodzić wymienione wyżej problemy, a każdy chce ich uniknąć.
Ustawa zwiększa ochronę nabywców zarówno w zakresie wpłaconych środków jak i prawidłowej realizacji przedsięwzięcia. Praktyka jednak pokaże, jak przepisy te będą rzeczywiście funkcjonować. W naszej ocenie poziom ich skomplikowania będzie na pewno utrudniał ich prawidłową implementację, co w wielu miejscach może również odbywać się ze szkodą dla nabywców. Ustawę można było lepiej dopracować na poziomie legislacyjnym. Cel zmian kierunkowo był dobry, natomiast zastosowanym środkom do jego osiągnięcia daleko od ideału.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.