
Sąsiadujący z Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku dworek "Milusin", czyli rodzinny dom Piłsudskich otwarto w środę po remoncie. "Ciesząc się z Sulejówka, możemy powiedzieć, że spełniamy swój obowiązek wobec innych elementów polskiej pamięci" - podkreślił wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński.
Podczas uroczystości Gliński zwrócił uwagę, że oddawany w środę dom rodzinny Piłsudskich ma wielorakie znaczenie. "Są dwa domy, być może będzie jeszcze trzeci domek. Dzisiaj nawet rozmawialiśmy o filii muzeum, które chcemy urządzić w mieszkaniu Piłsudskiego w Łodzi. Jesteśmy w trakcie rozmów. Jest to na wyciągnięcie ręki i myślę, że to zrobimy" - wyjaśnił.
Jak podkreślił wicepremier, otwarcie po remoncie dworku "Milusin" to zasługa wielu osób i instytucji. "Tak wiele osób było zaangażowanych, pewnie tysiące. Przemnóżmy to przez ponad dwieście. Ponad dwieście w tej chwili dużych inwestycji muzealnych jest realizowanych w Polsce albo dopiero co zostało zrealizowanych, więc wiele tys. osób, społeczności lokalnych, instytucji, muzealników i historyków pracuje w różnych miejscach w Polsce, żeby odzyskiwać pamięć, która jest podstawą tożsamości każdej wspólnoty politycznej i kulturowej" - stwierdził.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Szef MKiDN podsumował, że "ciesząc się z Sulejówka, możemy także powiedzieć, że spełniany swój obowiązek wobec innych elementów polskiej pamięci". Przekazał także podziękowania wszystkim, którzy "doprowadzili do tego wspaniałego finału".
Zastępca dyrektora Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku ds. naukowych prof. Grzegorz Nowik przypomniał, że "to już dokładnie sto lat, kiedy Aleksandra Piłsudska nabyła od kolejarza działkę, za namową Zofii i Jędrzeja Moraczewskich, sąsiadów z pobliskiego domku". "Ta działka ze starym, drewnianym domkiem w stylu, który nazywamy dzisiaj świdermajerem miała w hipotece nazwę Otradno po rosyjsku, bo cała dokumentacja pod zaborem rosyjskim była prowadzona w tym języku. Otradno tzn. tyle, co miło, przyjemnie. Od tej miłej nazwy wziął później swoją nazwę ten domek i w ten sposób powstał +Milusin+" - wyjaśnił.
Dodał, że w 1921 r. ukonstytuował się Komitet Żołnierza Polskiego, który "postanowił ufundować ze składek żołnierskich, wojskowych, dom dla zwycięskiego wodza naczelnego", a budynek "powstał jeszcze w czerwcu 1921 r.". "On ma swoiste znaczenie dla nas, dlatego że pierwszy dom rodzinny, jaki miał w swoim życiu Józef Piłsudski - Zułów na Wileńszczyźnie - spłonął i ten młody człowiek razem z całą rodziną od tego czasu pomieszkiwał w rozmaitych mieszkaniach i domkach wynajmowanych w Wilnie. Potem były stancje studenckie w Charkowie. Po Charkowie to już było więzienie rosyjskie za udział w spisku na cara, a potem były chaty zesłańców syberyjskich, więzienie w Irkucku. A potem, po powrocie z zesłania, przygodne kwatery" - wskazał Nowik.
Wicedyrektor muzeum zwrócił uwagę, że "Milusin" to "z jednej strony pomnik i podziękowanie dla zwycięskiego wodza, a z drugiej - to pomnik niepodległości". "To jest symbol odzyskania własnego domu rodzinnego po tylu latach tułaczki człowieka bezdomnego i to jest symbol odrodzonej całej RP, bo wtedy my wszyscy odzyskaliśmy dom rodzinny. Naczelnik państwa i wódz naczelny ten dom wtedy również odzyskał. Jak pisał potem Józef Piłsudski, wszystkie najpiękniejsze chwile z jego życia wiązały się ze wspomnieniem zamieszkiwania tu" - przypomniał.