
Zgodnie z obowiązującą ustawą o elektromobilności budynki użyteczności publicznej oraz mieszkalne projektuje się zapewniając moc przyłączeniową o mocy nie mniejszej niż 3,7 kW. Celem przepisu jest zobowiązanie inwestora do takiego projektowania budynków, które umożliwia wyposażenie ich w punkty ładowania pojazdów elektrycznych. Obowiązek ten dotyczy jedynie inwestycji w gminach o liczbie mieszkańców wyższej niż 100 tys. – ustawodawca uznał więc, że elektryfikacja transportu powinna mieć miejsce w pierwszej kolejności w większych miastach.
Piotr Szulc, radca prawny podkreśla, że norma nakazuje zapewnienie mocy przyłączeniowej, a nie samego urządzenia do ładowania pojazdów elektrycznych. Podmioty projektujące i budujące nowe budynki zobowiązane są więc wyłącznie do zapewnienia w projekcie odpowiedniej mocy przyłączeniowej pozwalającej na tworzenie związanych z nimi punktów ładowania, nie zaś do samego tworzenia takich punktów (zakupu czy instalacji urządzeń do ładowania). W związku z rosnącą liczbą pojazdów elektrycznych wielu deweloperów wychodzi jednak naprzeciw potrzebom klientów i umożliwia zakup oraz instalację urządzeń do ładowania.
Piotr Szulc ocenia, że deweloper powinien wyposażać miejsce postojowe w stację do ładowania pojazdów elektrycznych tylko na wyraźne życzenie klienta.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
- Na chwilę obecną – po pierwsze, urządzenia tego typu są dość kosztowne, a po drugie ilość pojazdów elektrycznych (kilka tysięcy sztuk) w stosunku do ilości oddanych lokali mieszkalnych jest śladowa. Być może narzucenie tego typu obowiązku na inwestorów w przyszłości będzie miało swoje uzasadnienie, ale na chwilę obecną tego typu wymóg jest zbędny. Kolejny wymóg techniczny nałożony na inwestora wpłynie natomiast na pewno na dalszy wzrost kosztów inwestycji - mówi Piotr Szulc.
Jak wyjaśnia Potr Szulc, w starszych obiektach możliwa jest sytuacja w której nie będzie możliwe spełnienie warunków technicznych do zainstalowania stacji ładowania pojazdu elektrycznego.
- W takiej sytuacji wspólnota może odmówić zgody na instalację stacji ładowania pojazdu elektrycznego. Gniazdka elektryczne znajdujące się w halach garażowych zasadniczo nie powinny służyć do ładowania pojazdów elektrycznych jeśli wyraźnie tego nie oznaczono z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze, ze względów technicznych takie gniazdko nie jest przystosowane do ładowania pojazdów. Po drugie, pobór energii następuje wówczas z części wspólnej budynku, co oznacza że za ładowanie takiego pojazdu zapłacą wszyscy członkowie wspólnoty - mówi Piotr Szulc.
Dodaje, że rozwiązaniem takiej sytuacji jest instalacja urządzenia do ładowania pojazdów elektrycznych z własnym podlicznikiem (wallbox). Wówczas osoba pobierająca energię elektryczną do ładowania pojazdów rozlicza się za tę energię, którą zużyła.
- Przyjęcie rozwiązania w którym koszty ładowania pojazdu elektrycznego ponoszą wszyscy członkowie wspólnoty z pewnością będzie wzbudzać kontrowersje wśród mieszkańców. Do instalacji tego typu urządzenia wymagana jest zgoda wspólnoty mieszkaniowej podjęta w formie uchwały - podsumowuje Piotr Szulc.