
Podwyżki cen energii to dramat wielu rodzin i firm; wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom Polaków i stąd projekt noweli Prawa energetycznego zakładający, że wszyscy indywidualni odbiorcy gazu będą mieli takie same taryfy - podkreślali politycy KO w poniedziałek na konferencjach różnych miejscach kraju.
Posłowie KO na konferencjach prasowych organizowanych w poniedziałek mówili o wzroście cen energii i kosztów życia.
"Od początku roku mam do czynienia z drastycznymi podwyżkami. To są dramaty wielu polskich rodzin, firm i instytucji publicznych. PiS na oślep podwyższał ceny energii (...) mamy sytuację z kilkusetprocentowymi podwyżkami cen energii elektrycznej i gazu" - mówił we Wrocławiu Michał Jaros.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Jego zdaniem, "prawdziwe podwyżki cen energii dopiero czekają Polaków". "Chcemy ten problem rozwiązać, dlatego jako Koalicja Obywatelska przygotowaliśmy projekt ustawy, który będzie zabezpieczał rodzinne firmy i rodziny, które dziś odczuwają wzrosty cen energii" - powiedział poseł.
Wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska (PO) wskazała, że w miejskich instytucjach szacowany wzrost cen energii wyniesie 53 proc. Zaznaczyła, że "dla wszystkich jednostek miejskich to wzrost o około 30 mln zł". Z kolei Jacek Kludacz, prezes wrocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast", podkreślił, że wzrost cen energii elektrycznej na częściach wspólnych nieruchomości zarządzanych przez spółdzielnię wyniesie 76 proc., a gazu 147 proc.
Również posłowie i samorządowcy Koalicji Obywatelskiej związani z regionem lubelskim podczas konferencji prasowej w Lublinie podkreślili, że wzrosty cen gazu i energii elektrycznej będą miały wpływ na budżety domowe rodzin, jak i samorządów, przedsiębiorców.
Posłanka Marta Wcisło oceniła, że 2022 r. pod rządami Zjednoczonej Prawicy zapowiada się jako "rok 3G". "Rok gigantycznej drożyzny, gigantycznej inflacji i gigantycznej niekompetencji" - stwierdziła posłanka. Zwróciła uwagę, że wzrost cen energii i gazu dotyczy także podmiotów gospodarczych, a najbardziej dotknie mikro, małych i średnich firm. "Jeżeli firma produkująca pieczywo do tej pory płaciła 30 tys. zł za gaz, a w tej chwili po kalkulacji i prognozie zapłaciła za jeden miesiąc 92 tys. zł, to ta cena przełoży się na wzrost cen produktów, artykułów piekarniczych" - dodała posłanka.
Poseł Michał Krawczyk nawiązał do ustawy o dodatku osłonowym, która wejdzie w życie we wtorek. "Zamiast walczyć z przyczynami wzrostu cen energii elektrycznej, polski rząd woli na rok przekazać dodatki osłonowe, które tylko w niewielkim stopniu zrekompensują te podwyżki. A co za rok, kolejne dodatki osłonowe? Może warto się skupić na przyczynie, a nie walczyć ze skutkami" - stwierdził.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk uzupełnił, że rozstrzygnięcie przetargu przez miasto na dostawę energii elektrycznej zaplanowane jest na maj. "Mam nadzieję, że ten chaos, który pojawił się na rynku, zostanie opanowany, ale te miasta, które w tej chwili te przetargi rozstrzygają, płacą o 300 czy 500 proc. więcej za energię elektryczną" - dodał Żuk.
W Słupsku poseł PO Zbigniew Konwiński podkreślił na konferencji prasowej, że składany w Sejmie projekt noweli Prawa energetycznego ma "chociaż gospodarstwa domowe uchronić przed drastycznymi podwyżkami cen".
Senator PO Kazimierz Kleina dodał, że propozycja KO ma "w jakimś stopniu ograniczyć (...) skokowy wzrost cen na źródła energii, a równocześnie ograniczyć skutki inflacji". A ta bazowa, która, jak stwierdził, wynika z polityki i gospodarki rządu, jest w Polsce najwyższa w Europie.