
Prawie 11 miliardów złotych - tyle warte są mieszkania, które w pierwszym półroczu br. Polacy kupili za gotówkę - wynika z szacunków NBP. To najwyższy wynik w historii deweloperów działających na 7 największych rynkach.
Jak wynika z analizy HRE Investment, pierwsze półrocze bieżącego roku było dla deweloperów bardzo udane. W Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Gdyni i Łodzi sprzedali oni mieszkania warte łącznie prawie 20 miliardów złotych. Z tego prawie 11 miliardów pochodziło od rodaków, którzy kupili nowe mieszkania bez pomocy kredytu hipotecznego – jedynie za gotówkę. To najwyższy wynik w historii.
CZYTAJ TEŻ: SPRZEDAŻ W STOLICY SPADŁA
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
W opinii Bartosza Turka, analityka HRE Investment, jednym z powodów tak wysokich wyników jest niskie oprocentowanie bankowych depozytów. To powoduje, że więcej osób jest skłonnych do inwestowania w nieruchomości. Na ich wynajmie można zarobić nawet kilkadziesiąt razy więcej niż na lokacie. Do tego historia pokazuje, że mieszkania potrafią uchronić kapitał przed destrukcyjnym działaniem inflacji. To między innymi dlatego nieruchomości postrzegane są jako bezpieczna przystań dla kapitału.
Bartosz Turek dodaje, że po podwyżce stóp procentowych dokonanej przez RPP oprocentowanie lokat może pójść symbolicznie do góry. Pojedyncza podwyżka czy nawet kilka podwyżek to jednak wciąż za mało, aby spowodować, że lokaty staną się realną konkurencją dla mieszkań na wynajem. Działania Rady mogą jedynie przynieść w tej kwestii odrobinę normalizacji (wzrost oprocentowania) i na przykład przyczynić się do tego, że wzrosty cen mieszkań przestaną być dwucyfrowe. To ucieszyłoby niemal wszystkich.
Bartosz Turek zauważa, że w ostatnim czasie mieszkania wyraźnie zdrożały. W efekcie owszem prawdą jest, że pierwsze półrocze było rekordowe pod względem kwoty gotówki wydanej na zakup nowych mieszkań przez Polaków, ale za to liczba kupionych w ten sposób lokali nie jest już rekordowa. Przez 6 miesięcy na 7 badanych rynkach w ręce nabywców gotówkowych trafiło około 21,4 tys. mieszkań. To o ponad 2 tysiące mniej niż dotychczasowy półroczny rekord.
Dane nie tyle za pierwsze półrocze br., ale te za sam drugi kwartał wyraźnie potwierdzają ponadto, że banki odkręciły kurki z kredytami. Omawiana publikacja jest już kolejną, która potwierdza nasze dotychczasowe przypuszczenia o realizacji odroczonego popytu. Chodzi o to, że osoby, które w 2020 roku nie mogły sobie pozwolić na zakup mieszkania, w roku 2021 ruszyły po kredyty. Trudno się więc dziwić, że w ostatnich miesiącach chętnych na kredyty było w sumie nawet kilkadziesiąt tysięcy więcej niż normalnie.