
To dlatego osoby kupujące nowe mieszkania z pomocą hipotek, wydały w pierwszym półroczu na nieruchomości na 7 rynkach około 9 miliardów złotych. To o prawie jedną trzecią więcej niż w drugim półroczu 2020 roku. Dużych zakupów wspieranych kredytem można się też spodziewać w kolejnej publikacjach banku centralnego, ale warto też zauważyć, że ostatnie dane BIK sugerują, że wspomniany odroczony popyt wytraca impet i sytuacja się normalizuje.
Wysokiemu popytowi generowanemu przez kupujących za gotówkę i tych korzystających ze wsparcia kredytu hipotecznego towarzyszy ponadto jeszcze jedno potężne źródło kupujących. Chodzi tu o inwestorów instytucjonalnych, czyli najczęściej zagraniczne fundusze inwestycyjne kupujące mieszkania na wynajem w Polsce. Ich aktywność została przez JLL oszacowana w pierwszym półroczu na równowartość około 2,6 mld złotych. To kilkanaście procent wcześniej wspomnianej wartości wszystkich mieszkań sprzedanych w tym czasie na 7 największych rynkach. Jeśli do tego dodamy fakt, że fundusze starają się kupować mieszkania z dyskontem, a ponadto nie wszystkie transakcje są podawane do publicznej wiadomości, to można szacować, że zakupy realizowane przez fundusze odpowiadają za co najmniej 15 - 20 proc. transakcji zawieranych w biurach sprzedaży deweloperów.