Postępowanie ws. 33-latka, który groził, że wysadzi kamienicę w Świętochłowicach

Chorzowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie 33-latka, który w niedzielę zabarykadował się w jednej z kamienic w Świętochłowicach i groził, że wysadzi budynek w powietrze, detonując butlę z gazem.

Autor: PAP 30 sierpnia 2021 13:37

Od czasu zatrzymania mężczyzna jest w policyjnej celi, we wtorek ma stanąć przed prokuratorem.

W niedzielę po południu służby otrzymały informację, że w jednym z mieszkań kamienicy przy ul. Kubiny w Świętochłowicach zabarykadował się mężczyzna, który odgrażał się, że wysadzi w powietrze budynek. Na miejsce pojechali strażacy i policjanci, w tym negocjatorzy z komendy wojewódzkiej w Katowicach, a także policyjni kontrterroryści. Ci ostatni wieczorem wkroczyli do mieszkania i zatrzymali 33-latka.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Zastępca prokuratora rejonowego w Chorzowie Waldemar Cop powiedział PAP w poniedziałek PAP, że czynności z udziałem zatrzymanego zaplanowano na wtorek. "Wszczęte w tej sprawie postępowanie jest prowadzone pod kątem usiłowania sprowadzenia niebezpieczeństwa wybuchu" - powiedział prokurator.

Chodzi o art. 163 Kodeksu karnego, który za sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mienia w wielkich rozmiarach przewiduje karę do 10 lat więzienia.

33-latek od niedzielnego wieczora przebywa w policyjnej izbie zatrzymań; mundurowi wykonują z jego udziałem czynności zlecone przez chorzowską prokuraturę, która jest gospodarzem postępowania - powiedziała PAP sierż. szt. Paulina Wierzbowska z Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach.

Jak opisują policjanci, mężczyzna, który zabarykadował się w mieszkaniu, faktycznie miał przy sobie butlę z gazem. "W momencie, gdy policjanci podeszli do tego mieszkania, odgrażał się, wykrzykiwał, że ją zdetonuje przy pomocy zapalniczki. Była wyczuwalna woń gazu, więc zapewne odkręcał tę butlę" - opisywała Wierzbowska. Zatrzymany miał blisko pół promila alkoholu w organizmie. Motywy jego zachowania nie są na razie znane.

Po informacji o desperacie, który grozi wybuchem ewakuowano lokatorów kamienicy, którzy mogli wrócić do mieszkań dopiero po kilku godzinach - kiedy policjanci zatrzymali mężczyznę i przeszukali budynek.

Podobał się artykuł? Podziel się!

REKOMENDOWANE DLA CIEBIE

SPOŁECZNOŚCI

House Market: polub nas na Facebooku

Obserwuj House Market na Twitterze

RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych