
Gwałtowna odbudowa polskiej gospodarki sprzyja równie dynamicznemu rozwojowi sytuacji w mieszkaniówce. Najbliższe miesiące powinny przynieść normalizację wraz z tym jak wyczerpuje się paliwo związane z nadrabianiem zaległości z ubiegłego roku.
Jeszcze rok temu trudno byłoby sobie wyobrazić, że rodzima gospodarka rosnąć będzie w ujęciu rocznym o 10,9 proc., inflacja będzie na poziomie 5,5 proc., a wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wzrosną o 9,5 proc. To tylko garść informacji, które pokazują jak dynamiczne zmiany zachodzą dziś w rodzimej gospodarce. Musimy jednak mieć świadomość, że część publikowanych dziś danych jest po prostu trudniejsza do interpretacji, a czytane ich wprost – bez uwzględniania szerszej perspektywy – potrafi zamazywać prawdziwy obraz zjawisk gospodarczych. W dużej mierze tak dobre dane wynikają bowiem z faktu niskiej bazy, czyli tego, że dokładnie rok wcześniej gospodarka była w znacznie gorszej kondycji niż dziś. Ale to nie wszystko. Na wiele ponadprzeciętnie dobrych danych wpływa ponadto realizacja odroczonego popytu czy inaczej rzecz ujmując nadrabianie zaległości z ubiegłego roku.
CZYTAJ TEŻ: MIESZKANIA ZDROŻAŁY O 8 PROCENT
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
W dużej mierze analogiczne mechanizmy tłumaczą też to, co dzieje się dziś w rodzimej mieszkaniówce. Doskonałym przykładem jest rozwój wydarzeń w sektorze bankowym. Sytuację tę badamy w ramach jednego z subindeksów składających się na całościowy obraz koniunktury rynku nieruchomości.
Jego odczyt w drugim kwartale był rekordowy. Stało się tak z bardzo prostego powodu. Dokładnie rok wcześniej banki stawiały wysokie wymagania przed potencjalnymi kredytobiorcami. W związku z tym, że raptem zmieniło się to o 180 stopni w 2021 roku, to w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy ułatwienia w dostępie do kredytów. Zmiany zaszły z niemal nienotowaną nigdy wcześniej gwałtownością czy powszechnością . W krok za tymi zmianami podążał wzrost popytu, czy raczej realizacja popytu zarówno tegorocznego, jak i tego który nie mógł być zrealizowany rok wcześniej. To dlatego w maju zanotowaliśmy rekordową liczbę składanych wniosków kredytowych, a w konsekwencji w lipcu i sierpniu rekordową wartość nowoudzielonych kredytów mieszkaniowych . Jest szansa, że kolejne miesiące powinny przynieść normalizację sytuacji, a co za tym idzie także normalizację odczytów badanego przez nas subindeksu sektora bankowego.