
Nowe projekty PRS pojawiają się w naszym kraju jak grzyby po deszczu, ale w porównaniu do europejskich rynków wciąż jesteśmy na początkowym etapie rozwoju tego sektora.- Największe zaangażowanie deweloperów nadal widoczne będzie w dużych miastach, które w perspektywie najbliższych 5-7 lat zostaną zasilone ok. 90 tysiącami lokali na wynajem - powiedział Sławomir Imianowski, prezes Resi4Rent.
Dane dotyczące rynku najmu mówią o łącznej liczbie ponad 1,2 mln mieszkań na wynajem w Polsce. Z tego tylko nieco ponad 7 tysięcy lokali dostępnych jest w najmie instytucjonalnym. Szacuje się, że polski rynek najmu jest w stanie zaspokoić potrzeby ponad 3,2 mln osób, ale dostępny zasób jest już w dużym stopniu wynajęty. Napływ uchodźców z Ukrainy wygenerował dodatkowy impuls popytowy. Do Polski przybyło już ponad 2 mln osób, jednak nie wiemy, jak wiele z nich zdecyduje się na pozostanie na dłużej. To, czego możemy być pewni, to że ci, którzy zdecydują się zostać, przynajmniej na początku swojego pobytu będą poszukiwać właśnie mieszkań na wynajem. Wg najnowszych danych Centrum Analiz PKO BP część uchodźców, która pozostanie w Polsce na dłużej lub na stałe, w perspektywie kilku lat wygeneruje dodatkowe zapotrzebowanie na ok. 230 tys. mieszkań. To z kolei może wpłynąć na jeszcze większe zaangażowanie deweloperów i funduszy PRS na polskim rynku.
W inwestycjach Resi4Rent obcokrajowcy, w tym osoby pochodzące z Ukrainy, stanowią ok. 25 proc. klientów. Naszą ofertą zainteresowane są zarówno osoby prywatne przybywające do Polski, które często trafiają do nas m.in. za sprawą poleceń mieszkających już u nas ich rodaków, jak i ze strony firm relokujących swoich pracowników. W naszych obiektach w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu mamy obecnie niemal pełne obłożenie, a już wkrótce uruchamiamy kolejne projekty w Warszawie i Krakowie. Zarówno klienci indywidualni, jak i firmy zatrudniające obywateli Ukrainy lub relokujące tu swoich pracowników, są zainteresowane zakwaterowaniem w tych inwestycjach. Dla osób prywatnych i firm to obecnie najbezpieczniejsza i najwygodniejsza opcja zamieszkania lub zakwaterowania pracowników.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Aktualnie uchodźcy z Ukrainy są zainteresowani głównie najmem krótkoterminowym. Nasz abonament już wcześniej w wybranych lokalizacjach był dostępny nawet w opcji od 3 miesięcy, co nadal jest ofertą rzadko spotykaną na rynku. Nową potrzebą w obecnej sytuacji jest uproszczenie procedur - w Resi4Rent ograniczyliśmy formalności do absolutnego minimum. Działamy bez pośredników i ukrytych kosztów i jeśli tylko mamy dostępny lokal, klient może obejrzeć mieszkanie i podpisać umowę na miejscu w każdej inwestycji lub online i wprowadzić się do nowego lokum w zaledwie kilka godzin. Nasza oferta dostępna jest w największych polskich miastach, co zdecydowanie ułatwia to zadanie.
Jeśli chodzi o preferencje dotyczące samych mieszkań tendencje nie są jednolite. Mamy klientów poszukujących małego mieszkania dla 1-2 osób, jak i takich, którzy szukają lokali większych: 3- lub nawet 4-pokojowych, w których mogą tymczasowo zamieszkać np. wspólnie z krewnymi.
Jednym z czynników determinujących stawki na rynku najmu są m.in podwyżki stóp procentowych, które zmniejszają dostępność kredytów hipotecznych na zakup mieszkania i uzasadniają oczekiwanie wyższej rentowności wynajmu przez właścicieli. Dodatkowy popyt przy jednoczesnym deficycie mieszkań na wynajem nie zapowiada, aby wróciły one do poziomu z roku 2021. Obecny szok popytowy spowodował znaczny wzrost stawek najmu, ale kiedy sytuacja się ustabilizuje i wzrośnie dostępność mieszkań na wynajem, rynek szybko zweryfikuje obecny gwałtowny wzrost stawek wynajmu.
Na wzmocnienie popytu na rynku najmu nadal będą wpływały czynniki niezależne od napływu uchodźców, np. społeczne, takie jak większa mobilność młodych pokoleń i ich potrzeba większej elastyczności, jak i ekonomiczne w postaci rosnących stóp procentowych, inflacji czy spadku zdolności kredytowej. To dobre perspektywy dla całego rynku najmu, które będą wspierać także dalszy rozwój rynku PRS w Polsce. Nie należy jednak spodziewać się rewolucji. Co prawda nowe projekty PRS pojawiają się w naszym kraju jak grzyby po deszczu, ale w porównaniu do europejskich rynków wciąż jesteśmy na początkowym etapie rozwoju tego sektora. Największe zaangażowanie deweloperów nadal widoczne będzie w dużych miastach, które w perspektywie najbliższych 5-7 lat zostaną zasilone ok. 90 tysiącami lokali na wynajem. Wcześniej, bo do końca 2024 roku, o 10 tysięcy wzrośnie oferta mieszkań w abonamencie należąca do Resi4Rent.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.