
Polskie mieszkania wciąż nie wyglądają nader imponująco na tle ich europejskich odpowiedników. Zwłaszcza pod względem oferowanej powierzchni, która w Polsce wynosi średnio 29 mkw., podczas gdy w Danii to aż 60 mkw. Eksperci wskazują, że sytuacja ulega poprawie, jednak dotarcie do średniej europejskiej może zająć nam nawet 30 lat.
Trudno nie zauważyć, że w przeciągu ostatnich lat wyraźnie poprawił się standard mieszkań i domów w naszym kraju. Nowo wybudowane osiedla są zazwyczaj estetyczne, przestronne i zapewniają wysoki standard życia. Biorąc jednak pod uwagę cały europejski peleton, to w wielu aspektach nadal wyraźnie odstajemy poziomem nawet od naszych najbliższych sąsiadów, np. od Czech. Dystans pomiędzy Polską a krajami zachodnimi pozostał dość znaczący i pod względem na przykład oferowanej powierzchni mieszkań plasujemy się zwykle bliżej końca.
CZYTAJ TEŻ: GORĄCO NA RYNKU MIESZKANIOWYM
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Eurostat przeanalizował obecną sytuację rynków mieszkaniowych w krajach członkowskich UE i wysnuł na tej podstawie kilka wniosków. Zgodnie z udostępnionymi przez tę instytucję danymi, pomiędzy krajami europejskimi występują duże różnice pod względem wielkości, rodzaju i jakości mieszkań.
Jak więc mieszkają Europejczycy? Na pewno dysponują większą przestrzenią niż Polacy. Jak podaje GUS, statystyczny mieszkaniec starego kontynentu użytkuje około 40 metrów kwadratowych, podczas gdy u nas jest to niecałe 29 metrów kwadratowych. Najwięcej przestrzeni do dyspozycji ma Duńczyk - przeciętnie ok. 60 mkw. Różnica w porównaniu z naszymi statystykami jest więc wyraźna.
Sytuacja mieszkaniowa danego kraju może być również wyznaczona poprzez obliczenie odsetka populacji żyjącej w przeludnionych mieszkaniach. Metodolodzy Eurostatu wychodzą z założenia, że zarówno single, jak i bezdzietne małżeństwa powinny mieć do dyspozycji mieszkanie, w którym wydzielony został minimum jeden pokój dzienny i jedna sypialnia. Mając na uwadze taką koncepcję, Eurostat wylicza, że około 17 proc. ludności UE mieszka w przeludnionych domach. W naszym kraju ten wskaźnik jest jednym z najwyższych w Europie i wynosi aż 37,6 proc. Niejako pocieszeniem może być fakt, że przez ostatnie 10 lat skurczył się on o ponad 10 punktów procentowych. Jednak wciąż ta wartość jest znacząca. Gorsza sytuacja jest tylko w Chorwacji (38,5 proc.), Bułgarii (41,1 proc.), na Łotwie (42,2 proc.) oraz w Rumunii (45,8 proc.). Na drugim biegunie, do którego teoretycznie powinniśmy usilnie dążyć, brylują natomiast Cypr (2,2 proc.), Irlandia (3,2 proc.), Malta (3,7 proc.), Holandia oraz Wielka Brytania (po 4,8 proc.).
Jeszcze gorzej wypadamy pod względem liczby pokoi przypadających na jednego mieszkańca. Dane Eurostatu wskazują jednoznacznie, że w przypadku Polski na każdego z nas przypada średnio 1,1 pokoju, co jest najniższym wynikiem w całej Unii Europejskiej i ustawia nasz kraj w jednym rzędzie z Chorwacją oraz Rumunią. Średnia UE wynosi natomiast dużo więcej, bo jest to aż 1,6 pokoju na osobę. Na przeciwnym od nas biegunie plasują się takie kraje jak Malta (2,2 pokoju), Belgia (2,1) oraz Irlandia (2,1).