Szopki wróciły na krakowski Rynek

Po przerwie spowodowanej pandemią pod pomnikiem Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku swoje dzieła znów ustawili w czwartek szopkarze. Bajecznie kolorowe budowle podziwiali i fotografowali krakowianie oraz turyści. Muzeum Krakowa po raz 79. organizuje Konkurs Szopek Krakowskich.

Autor: PAP 02 grudnia 2021 12:49

"Cieszymy się, że znów wracamy na Rynek" - mówiła, witając szopkarzy Małgorzata Niechaj kustosz Muzeum Krakowa, organizatora konkursu, którego celem jest zachowanie i rozwijanie szopkarskich tradycji Krakowa. W 2018 roku, jako pierwszym wpis z Polski tradycja ta trafiła na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO.

Szopka krakowska jest wyjątkowa. Od wszystkich innych, tworzonych na świecie w okresie Bożego Narodzenia różni ją to, że scena narodzenia Chrystusa jest umieszczona nie w skromnej stajence czy szopie, ale została przeniesiona w scenerię zabytkowej architektury Krakowa, często fantazyjnie przetworzonej w wyobraźni twórców.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Dariusz Czyż startuje w konkursie po raz 50. i postanowił uczcić jubileusz niezwykłą dwustronną szopką, w której, jak mówił, pokazał "przekrój swojego szopkarskiego życia". "Połączyłem wszystkie elementy, które do tej pory umieściłem w szopkach" - mówił. W najnowszym dziele jest nawiązanie m.in. do kaplicy Zygmuntowskiej, kościoła Mariackiego, Sukiennic, Bramy Floriańskiej, kościoła św. Piotra i Pawła, nagrobków królewskich. Bardzo osobistym akcentem jest umieszczenie w bramie postaci autora wraz z dziadkiem, który nauczył go robić szopki. "Najtrudniejszy jest pomysł. Każda szopka jest nowym wyzwaniem i odzwierciedleniem przeżyć minionego roku" - powiedział Dariusz Czyż.

Dla Macieja Moszewa będzie to 61. konkurs. "Po raz pierwszy nie mam w swojej szopce wieży Mariackiej, ale zainspirowałem się wieżami kościoła św. Józefa w Podgórzu" - mówił PAP. W jego budowali jest około 30 ruchomych figur. Jak wyznaje, w robieniu szopek "dopiero się rozkręca". "Dla mnie to jest pasja. Jestem najszczęśliwszy, jak się zamknę w swojej pracowni, w swoim pokoiku i tam siedzę w ciszy, i sobie kleję, wymyślam. To najwspanialsze chwile dnia" - powiedział.

Szopki na tegoroczny konkurs przyniosły też dzieci, w tym młodzi obcokrajowcy uczący się w International School of Cracow, którzy na Kraków patrzą inaczej niż nestorzy szopkarstwa i umieścili w swoich pracach także współczesne budowle.

Jak podkreśliła w rozmowie z dziennikarzami Małgorzata Niechaj prezentacja szopek pod pomnikiem Adama Mickiewicza to bardzo ważna część tradycji. "Mamy nadzieję, że w tegorocznym konkursie będzie ich więcej" - mówiła Niechaj. "To, na co zwracamy uwagę przy szopce krakowskiej to elementy architektury Krakowa skomponowane w całość wokół sceny Bożego Narodzenia. Szopka krakowska to także opowieść o mieście: postacie z legend, tradycji, historii oraz krakowska symbolika. Jurorzy oceniają tradycyjność szopki, jej architekturę, kolorystykę, oświetlenie, ruch postaci oraz aranżację, narracyjność i nowatorskie akcenty" - dodała.

Prawdziwa krakowska szopka jest zbudowana z drewna, tektury, papieru i kolorowych, błyszczących stanioli. Małgorzata Niechaj mówiła, że ona sama podziwia w tych budowlach detale, dekoracje, precyzję ich wykonania i cierpliwość twórców.

Spod "Adasia" szopkarze przenoszą swoje dzieła do Pałacu Krzysztofory, gdzie zostaną ocenione przez Jury składające się m.in. z historyków, etnografów, historyków sztuki, architektów, plastyków.

Laureatów konkursu poznamy w najbliższą niedzielę. Wręczenie nagród będzie transmitowane na FB Muzeum Krakowa.

Od 6 grudnia do 27 lutego szopki będzie można oglądać na wystawie pokonkursowej, która wraca do wyremontowanych wnętrz Pałacu Krzysztofory.

Podobał się artykuł? Podziel się!

REKOMENDOWANE DLA CIEBIE

SPOŁECZNOŚCI

House Market: polub nas na Facebooku

Obserwuj House Market na Twitterze

RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych