
Największymi wyzwaniami dla mieszkaniówki w 2022 roku będzie sytuacja za wschodnią granicą, postępująca inflacja i drogie materiały budowlane, co w połączeniu z ich pogarszającą się dostępnością może powodować opóźnienia w realizacji projektów - powiedział Tomasz Kaleta, dyrektor departamentu sprzedaży w Develia pytany o rozwój sytuacji na rynku mieszkaniowym w najbliższym czasie.
Aktualna sytuacja geopolityczna silnie oddziałuje na segment nieruchomości mieszkaniowych. Sektor boryka się z dużą nierównowagą popytu i podaży, a silny popyt wewnętrzny będzie nadal napędzać sprzedaż i ceny. Dodatkowo wysoka inflacja, niska dostępność gruntów, a także coraz droższe materiały budowlane powodują, że deweloperzy mają trudność w realizacji kolejnych projektów.
- Podwyżki stóp procentowych i wejście w życie nowej rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, wprowadzającej nowe zasady wyliczania zdolności kredytowej, może pokrzyżować plany nabywców, którzy muszą skorzystać z finansowania hipotecznego. Nieustającym problemem pozostają także wysokie ceny i niska dostępność gruntów pod zabudowę - wyjaśnia Tomasz Kaleta, dyrektor departamentu sprzedaży w Develia.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Dodaje, że rynkowi sprzyjać będzie natomiast popyt ze strony nabywców inwestycyjnych - indywidualnych i instytucjonalnych. Ci pierwsi dalej będą lokować swój kapitał w nieruchomościach, gdyż, mimo podwyżek, przy dwucyfrowej inflacji realna stopa procentowa pozostaje głęboko ujemna.
- Mieszkania, które w ostatnich latach drożały o 10-12 proc. rocznie, dobrze sprawdzają się jako aktywa chroniące oszczędności przed utratą wartości. Warto tu wspomnieć, że w 2021 roku nabywcy gotówkowi odpowiadali za 50 proc. wszystkich transakcji, a obecnie odsetek ten wynosi aż 70 proc. - wyjaśnia Tomasz Kaleta.
Przypomina dodatkowo, że fundusze inwestycyjne będą jeszcze bardziej zainteresowane zakupami dużych pakietów lokali lub nawet całych osiedli w celu oferowania ich w ramach najmu instytucjonalnego.
- Spodziewamy się, że popyt na tego typu nieruchomości będzie rósł wskutek migracji do Polski uchodźców z Ukrainy oraz przejścia na rynek wynajmu osób, które utraciły zdolność kredytową - mówi Tomasz Kaleta.
Źródło: wypowiedzi dla dompress.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.