
Puste mieszkania, z których wyjechano po napaści Rosji na Ukrainę, staną się problemem w sezonie grzewczym - poinformował w czwartek mer Mikołajowa nad Morzem Czarnym Ołeksandr Sienkewycz w ukraińskiej telewizji.
"Problemem jest to, że w wielu mieszkaniach są rozbite okna, a z niektórych ludzie wyjechali. Staramy się teraz zabić takie okna. Mamy ogromny deficyt szkła, więc wykorzystujemy płyty OSB.(…) Nie chcemy ogrzewać ulicy, tylko same budynki" - zaznaczył.
Dodał, że mogą też występować problemy uszkodzeń sieci grzewczej i wycieku wody, co zagraża całym klatkom schodowym.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Poinformował, że w związku z tym władze miejskie wraz z prokuraturą opracowują procedurę wchodzenia zgodnie z prawem do opuszczonych mieszkań, by wstawić płyty w wybite okna czy naprawić awarię sieci, a potem zapieczętować drzwi. Policja nie ma obecnie możliwości wchodzenia do takich mieszkań bez decyzji sądu.
Mer zaznaczył, że w Mikołajowie zostało uszkodzonych tak wiele budynków komunalnych i niekomunalnych, że nie jest nawet w stanie oszacować strat.