
W stolicy Podkarpacia zakończyły się jesienne nasadzenia drzew. W mieście posadzonych zostało w sumie blisko 800 drzew – m.in. lip drobnolistnych i dębów szypułkowych. Do pielęgnacji drzew samorząd zakupił też specjalny tomograf.
Jak poinformował w piątek Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa, część drzew została posadzona przez rzeszowski Zarząd Zieleni w ramach nasadzeń zastępczych. "W listopadzie posadzono w sumie 480 drzew liściastych, 136 drzew iglastych, 591 krzewów oraz pnącza i trawy ozdobne" - wyliczył.
W Rzeszowie sadzone były głównie gatunki drzew rodzimych, takie jak np. lipy drobnolistne, klony pospolite, dęby szypułkowe, graby pospolite czy brzozy brodawkowate. Nowe drzewa, krzewy i trawy ozdobne pojawiły się m.in. na al. I Armii Wojska Polskiego, al. Witosa, ul. Krzyżanowskiego, w rejonie ulic Obrońców Poczty Gdańskiej i Grabskiego, w Parku Papieskim, na pl. Ofiar Getta i parku na osiedlu Kmity.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Jak podkreślił Gernand, wszystkie drzewa zaopatrzone zostały w systemy nawadniająco-napowietrzające, a posadzone rośliny objęte zostały przez wykonawcę nasadzeń 3-letnią pielęgnacją i gwarancją.
"Ponadto Zarząd Zieleni Miejskiej w listopadzie posadził dodatkowo 179 wysokich drzew. Pieniądze na zakup i posadzenie tych drzew o wysokości od 4 m do 4,5 metra i średnicy pnia od 30 cm do 45 cm, zostały zarezerwowane w budżecie miasta na wniosek prezydenta Rzeszowa" - dodał.
W ostatnim czasie samorząd kupił również specjalny tomograf, za pomocą którego badane będą drzewa. Jak tłumaczył prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, to po, aby móc profesjonalnie dbać o zieleń.
Urządzenie w miniony wtorek zostało po raz pierwszy użyte. Pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej sprawdzili kondycję ok. 200-letniego dębu, który jest ozdobą i jedną z wizytówek ulicy Fredry. Badanie tomografem wykazało, że dąb jest w dobrej kondycji.
Urządzenie kosztowało niespełna 40 tys. zł. Przy jego użyciu badane będą, w pierwszej kolejności, najcenniejsze drzewa w mieście.