
Aby odpowiednio ogrzać duże inwestycje budowlane, należy liczyć się z wysokim poborem mocy. Lecz nie musi się to wiązać z równie sporymi wydatkami za ogrzewanie. W artykule przedstawiamy ekonomiczny system grzewczy, wykorzystujący pompy ciepła i kotły kondensacyjne.
Zapotrzebowanie na moc grzewczą wyrażane jest w watach na metr kwadratowy powierzchni ogrzewanej. Ilość potrzebnych watów, czyli jednostek mocy, zależy między innymi od konstrukcji budynku oraz materiałów, z których został on wykonany i ocieplony. Współczynnik strat ciepła dla nowo wybudowanego domu jednorodzinnego to obecnie około 50 W/m2. W celu uzyskania całkowitego zapotrzebowania na moc grzewczą, współczynnik ten musimy pomnożyć przez powierzchnię. Łatwo więc wywnioskować, że dwa budynki wykonane w identyczny sposób, jednak o innej powierzchni, będą miały odmienne zapotrzebowanie całkowite. Im większy budynek, tym będzie ono większe. Wymagana moc grzewcza dla nowego budynku o powierzchni 140m2 i współczynniku strat 50 W/m2 to 7000 W (7 kW), natomiast dla takiego samego budynku o powierzchni 500 m2 to zapotrzebowanie będzie równie 25 000 W (25 kW). Wartości te podawane są dla temperatur projektowych (w centralnej Polsce będzie to -20°C). Wraz ze wzrostem temperatury spada również zapotrzebowanie. Możemy przyjąć, że przy temperaturze -1°C zapotrzebowanie to będzie mniejsze o połowę.
Obecnie rynek powietrznych pomp ciepła najmocniej rozwinął się w sektorze pomp o małej mocy, które samodzielnie mogą ogrzać większość domów jednorodzinnych. Ich moc jednak jest niewystarczająca, aby zapewnić komfort cieplny w dużych inwestycjach. Moce tych urządzeń wahają się od 3 do 20 kW. Co zrobić, jeśli zapotrzebowanie naszego budynku przekracza tę moc? Świetnym i ekonomicznym rozwiązaniem jest układ hybrydowy, w którym pompa ciepła będzie wspomagana przez kocioł gazowy.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Zapotrzebowanie na moc grzewczą zależy od temperatury zewnętrznej. W czasie dużych mrozów nasz budynek wymaga dostarczenia większej energii niż w okresach przejściowych w celu utrzymania komfortowej dla domowników temperatury. Znając zapotrzebowanie budynku, możemy dobrać pompę ciepła tak, aby pracowała przez około 80 proc. sezonu grzewczego, czyli do temperatury około -2°C, a przez resztę sezonu możemy włączyć kocioł grzewczy. W takim wypadku wystarczy, że moc pompy ciepła będzie o połowę mniejsza niż maksymalne zapotrzebowanie. Dodatkowym argumentem jest sprawność pompy ciepła, która rośnie wraz ze wzrostem temperatury.
CZYTAJ TEŻ: OGRZEWANIE DOMU PROBLEMEM DLA 4 PROC. POLAKÓW
Moc pompy ciepła podawana jest z uwzględnieniem różnych warunków pogodowych. Bardzo często podawana jest w punkcie A-7W35, gdzie A to temperatura zewnętrzna -7°C, a W35 to temperatura zasilania pompy ciepła. W przypadku, gdy dobieramy pompę ciepła w układzie hybrydowym, warto patrzeć jaka jest jej moc przy A-2W35, ponieważ średnia temperatura w okresie grzewczym to około 0°C.
Moc pompy ciepła jest wyższa przy wyższych temperatutach. Dzięki temu możemy dobrać mniejszą pompę ciepła (przy A-7W35), która jest tańsza, a oszczędzony kapitał przeznaczyć na zakup kotła gazowego. W przypadku bardzo dużych inwestycji możliwe jest również kaskadownie pomp ciepła, które będą wspomagane przez kocioł gazowy.